• Oświadczenie autora: Checked

Historia Śląska to historia rozbiorów, okupacji, przesiedleń, walki o bogate w węgiel ziemię. Czasy zawirowań sprawił, że typowy ślązak ma międzynarodową krew. Czesi, Ukraińcy, Austriacy, Niemcy, osoby przesiedlone, czy specjaliści pomagający stawiać kopalnie. Oni wszyscy sprowadzili się na Górny Śląsk i zaczęli wprowadzać do obecnej już kultury swoje zwyczaje. Z tego tygla kulturowego wyłoniły się unikalne dla tego regionu tradycje i obrzędy. Wszystkie mają wspólny punkt - wydobycie węgla. Odejście od niego to zabranie ludności śląskiej tego wspólnego mianownika, na którym budują swoją tożsamość. 

 

Czasy świetności węgla, z różnymi zawirowaniami spowodowanymi wojną, a wcześniej pandemią - odchodzą. Nieubłaganie polityka Unii Europejskiej, której członkiem jest Polska oddala nasz naród od wydobycia czarnego złota. Można zabrać człowiekowi węgiel, ale czy można wydobyć węgiel z czowieka?

 

Górnictwo to ciężka, wymagająca i niebezpieczna praca. Kiedy pracuje się w tym fachu wiele lat, to w pewnym momencie mózg sam z siebie musi uzasadnić sobie, dlaczego ciało podejmuje codziennie takie niebezpieczeństwo. Dobrą wymówką dla mózgu jest wspólnota. Górnik nigdy nie jest sam. Czy jedzie szolą, czy idzie “na przodek”. Zawsze ma obok swoją drużynę. Czy przy zwykłych codziennych pracach, czy w trakcie sytuacji zagrożenia, są wokół niego ludzie, na których może liczyć. Później z nimi wychodzi “po szychcie” i idzie “do szynku”. Gdzie przy piwie, ciśnienie związane z pracą jest rozładowywane. To tam rodzą się tradycje. Z plotek - legendy, z usłyszanych w mroku dźwięków - potwory. Dodając do tego wychowanie w różnych regionach europy, w zupełnie innych kulturach. Powstaje prosty przepis na coś unikatowego. 

 

Teraz dla górnika powstało kolejne zagrożenie, o którym można rozprawiać w dymie papierosowym. Czy ktoś zabierze mi pracę? Czy mojej rodziny nie będzie żywić już kopalnia, tak jak mojego ojca i mojego dziadka. Jak wygląda świat, bez kopalni? Czy w tym świecie, na świętej Barbary nie ma parad? Czy w tym świecie, na oficjalnych uroczystościach z czapek nie stroszą się białe, czerwone i czarne pióra? Jak człowiek ma poradzić sobie w tym nowym, obdartym z czarnej magii świecie? 

 

Górnicy wiele razy w nowoczesnej historii naszego kraju udowodnili, że ich słowa nie są rzucane na wiatr i, że kto jak kto, ale oni potrafią walczyć o swoje. W niedługim czasie czeka ich walka o to, czy tradycje górnicze zostaną żywe, czy zamknięte w muzeach. 


No comments