Śląski Bank Pomysłów
  • /KajTaZmiana
  • biuro@federacja.slask.pl

Logowanie/Rejestracja

  • Start
  • Aktualności
  • Pomysły mieszkańców
  • Prześlij pomysł
  • Kontakt

Ekologiczny mural, czyli eko-streetart

wiktoriak logo
O projekcie Kaj ta zmiana
29 listopad 2022
  • Oświadczenie autora: Checked

O eko-muralach zrobiło się głośno parę lat temu. Pomysł stał się w Polsce na tyle popularny, że od tego czasu powstało już kilka takich dzieł, również w województwie śląskim. Malowane specjalną farbą murale mają neutralizować zanieczyszczenia i działać antysmogowo. Jak dokładnie działają eko-murale i gdzie możemy je znaleźć?


Pierwsze ekologiczny mural powstał w 2018 r. w Rzymie. Do jego wykonania użyto farb, które mają działać podobnie jak drzewa i niwelować zanieczyszczenia. Realizacjami takich projektów w Polsce zajmują się już komercyjne firmy. Oferują one swoje usługi pod takimi sloganami jak: "Ekologiczny Mural - Farby Oczyszczające Powietrze", "Ściany Płucami Miast", "Eko murale oczyszczą powietrze jak kilkaset drzew". W województwie śląski powstały one między innymi w Katowicach i Zabrzu. 

Jak działają eko-murale?

Do ich powstania są używane specjalistyczne farby. Pod wpływem słońca, czyli promieni UV na pomalowanej powierzchni dochodzi do procesu fotokatalizy. Eko-mural staje się wtedy tarczą ochronną, która rozkłada szkodliwe tlenki azotu. W efekcie powstają azotany i węglany, które są mniej szkodliwe. Jak zapewniają producenci takich farb reakcją ta jest przyjazna dla człowieka. Entuzjaści są zdania, że wkrótce zaczniemy używać tego rozwiązania nie tylko w streetartcie, ale też w naszych domach. Dlaczego już teraz farby „pomagające oddychać” nie są używane w każdym domu? Jest to spowodowane ich ceną. Farby fotokatalityczne są drogie. Być może z czasem popularyzacja tego sposobu spowoduje spadek cen i większą dostępność eko-farb.

Familoki - od dni świetności po dziś.

cezary logo
O projekcie Kaj ta zmiana
27 październik 2022
  • Oświadczenie autora: Checked

Na Śląsku jest ponad 200 osiedli robotniczych. Są małe, duże, średnie, wyrafinowane, biedne, bogate, zniszczone, pięknie zachowane i piękne. Powstały w konkretnym celu. Fabryka, huta lub kopalnia w okolicy potrzebowała pracowników. Inwestor przy budowie nowej placówki tworzył też osiedle, możliwe jak najbliżej zakładu pracy. Mężczyźni zamieszkali na tych osiedlach mieli za dnia pracować, w nocy spać. Kobiety miały zajmować się całą resztą. Mądrzejsi inwestorzy, oprócz “machin do mieszkania” budowali także szkoły i parki. Żeby górnicy czy hutnicy mieli gdzie wysłać swoje dzieci i odpocząć wieczorami po pracy.

 

Wyobraźmy sobie, że zdobywamy aktualnie pracę w jednej z wielkich korporacji. Oferta jest na tyle dobra, że oferują jako dodatek mieszkanie, bardzo blisko biura. Na miejscu okazuje się, że całe osiedle jest wypełnione pracownikami jednej firmy. Pracownicy tego samego działu mieszkają czasami nawet na taj samej klatce. Ich dzieci są w jednej klasie w przedszkolu. Rozmowy przy placu zabaw toczą się o następnych projektach i nowych samochodach menedżerów. Wieczorem wspólna kolacja jednego z pionów korporacji w mieszkaniu. Tak właśnie wyglądało życie na familokach. 

 

Ludzie pracy budowali swoją wewnętrzną społeczność. Ich mieszkania nie miały zbyt wielu udogodnień, ale żadne nie miały więc nie było co komu zazdrościć. Dzieci bawiły się na wewnętrznym dziedzińcu, dzięki czemu jedna matka mogła trzymać pieczę nad wesołą zgrają z okna, gdy innego gotowały i zajmowały się swoimi sprawami. Pewnego dnia ta idylliczna opowieść marnieje, ponieważ zmienił się świat. Kopalnie, fabryki, huty przestały być nowoczesne, przestały być potrzebne. Ludzie pracy, zostali zastąpieni przez kogoś innego. Nurt się zmienił, a oni nie umieli płynąć z prądem. Pieniądze się kończyły, zapotrzebowanie na alkohol wzrastał. Familoki zaczęły podupadać. 

 

Nikiszowiec, aktualnie perła śląskiej architektury, gdzie wszyscy japończycy odwiedzający katowice muszą zrobić zdjęcie jeszcze niedawno po zmroku była niebezpieczna. Brak pieniędzy zmusza ludzi do różnych czynów. Do głosu dochodzi siła i gwałt. Familoki przy każdym upadającym zakładzie miały ten sam problem. Jeśli jedno miejsce żywiło kogoś przez tyle lat i nie potrafi on zrobić nic innego. To po zamknięciu tego miejsca człowiek zostaje z niczym. Taka jest historia większości osiedli robotniczych na Górnym Śląsku. Jest to oczywiście spore uproszczenie i generalizacja, która może kogoś zaboleć, ale taki trend był i nadal się utrzymuje. Niektóre miejsca, jak wcześniej wspomniany Nikiszowiec oparły się jednak zniszczeniu. Na miejscu dawnych, niebezpiecznych stref pojawiły się gustowne restauracje i placówki artystyczne, które przyciągają tłumy turystów. Tych pięknych miejsc do uratowania jest wiele, może to jest właśnie przyszłość Familoków. 

Co stanie się ze Śląskimi Tradycjami?

cezary logo
O projekcie Kaj ta zmiana
27 październik 2022
  • Oświadczenie autora: Checked

Historia Śląska to historia rozbiorów, okupacji, przesiedleń, walki o bogate w węgiel ziemię. Czasy zawirowań sprawił, że typowy ślązak ma międzynarodową krew. Czesi, Ukraińcy, Austriacy, Niemcy, osoby przesiedlone, czy specjaliści pomagający stawiać kopalnie. Oni wszyscy sprowadzili się na Górny Śląsk i zaczęli wprowadzać do obecnej już kultury swoje zwyczaje. Z tego tygla kulturowego wyłoniły się unikalne dla tego regionu tradycje i obrzędy. Wszystkie mają wspólny punkt - wydobycie węgla. Odejście od niego to zabranie ludności śląskiej tego wspólnego mianownika, na którym budują swoją tożsamość. 

 

Czasy świetności węgla, z różnymi zawirowaniami spowodowanymi wojną, a wcześniej pandemią - odchodzą. Nieubłaganie polityka Unii Europejskiej, której członkiem jest Polska oddala nasz naród od wydobycia czarnego złota. Można zabrać człowiekowi węgiel, ale czy można wydobyć węgiel z czowieka?

 

Górnictwo to ciężka, wymagająca i niebezpieczna praca. Kiedy pracuje się w tym fachu wiele lat, to w pewnym momencie mózg sam z siebie musi uzasadnić sobie, dlaczego ciało podejmuje codziennie takie niebezpieczeństwo. Dobrą wymówką dla mózgu jest wspólnota. Górnik nigdy nie jest sam. Czy jedzie szolą, czy idzie “na przodek”. Zawsze ma obok swoją drużynę. Czy przy zwykłych codziennych pracach, czy w trakcie sytuacji zagrożenia, są wokół niego ludzie, na których może liczyć. Później z nimi wychodzi “po szychcie” i idzie “do szynku”. Gdzie przy piwie, ciśnienie związane z pracą jest rozładowywane. To tam rodzą się tradycje. Z plotek - legendy, z usłyszanych w mroku dźwięków - potwory. Dodając do tego wychowanie w różnych regionach europy, w zupełnie innych kulturach. Powstaje prosty przepis na coś unikatowego. 

 

Teraz dla górnika powstało kolejne zagrożenie, o którym można rozprawiać w dymie papierosowym. Czy ktoś zabierze mi pracę? Czy mojej rodziny nie będzie żywić już kopalnia, tak jak mojego ojca i mojego dziadka. Jak wygląda świat, bez kopalni? Czy w tym świecie, na świętej Barbary nie ma parad? Czy w tym świecie, na oficjalnych uroczystościach z czapek nie stroszą się białe, czerwone i czarne pióra? Jak człowiek ma poradzić sobie w tym nowym, obdartym z czarnej magii świecie? 

 

Górnicy wiele razy w nowoczesnej historii naszego kraju udowodnili, że ich słowa nie są rzucane na wiatr i, że kto jak kto, ale oni potrafią walczyć o swoje. W niedługim czasie czeka ich walka o to, czy tradycje górnicze zostaną żywe, czy zamknięte w muzeach. 

Jak wygląda CSR na Śląsku?

cezary logo
O projekcie Kaj ta zmiana
18 październik 2022
  • Oświadczenie autora: Checked

CSR jest to innymi słowy zrównoważony rozwój z uwzględnieniem skutków społecznych. Tłumacząc powtórnie jest to taki sposób prowadzenia firmy, samorządu czy organizacji, który pozytywnie wpływa na środowisko i społeczeństwo. 

Śląsk kojarzony raczej z węglem na pierwszy rzut oka ma pilniejsze problemy niż myślenie o zrównoważonym rozwoju. Jest to teza mylna. ING Bank Śląski, który wprawdzie nie jest firmą śląską z krwi i kości, ale ich główne gmachy znajdują się w sercu regionu - Katowicach, może pochwalić się osiągnięciami w tej dziecinie. Tygodnik polityka uhonorował bank Listkiem CSR Polityki. Nagroda ta jest przyznawana firmom, które szczególną wagę kładą na prowadzenie zrównoważonego biznesu. Firma audytowa Deloitte została wynajęta do przeprowadzenia badania firm pod kątem spełniania norm europejskich dotyczących CSR. Warto wiedzieć, że kategorie o których mówimy to: ład korporacyjny, prawa człowieka, zachowania wobec pracowników, ochrona środowiska, dbałość o klienta, uczciwość biznesowa i zaangażowanie społeczne. 

Dla tak wielkiego, obecnego na giełdzie przedsiębiorstwa finansowego przeznaczenie części budżetu na CSR stosunkowo mały wydatek, a potencjalne zyski wizerunkowe są ogromne. Najważniejszym jest “europejskość” firmy, która spełnia te normy. Zachodnie kraje chętniej współpracują z bankami, którym zależy na ich otoczeniu. Na zachodzie CSR na pewnym poziomie jest normą, u nas raczej się do niego dąży lub prowadzi akcje markujące prawdziwe działanie. 

Jeśli jednak taki śląski kolos stawia na CSR to jest to znak dla maluczkich, że warto tą drogą podążać. Stare firmy-molochy z natury są mało elastyczne, więc dla nich wprowadzenie nowych praktyk to długi i żmudny proces. Śląsk ma ambicje na przekształcenie się w region produkcyjno-informatyczny przy takich wzorcach może tworzyć nowe firmy, które od samego początku będą zaangażowane w CSR i będzie to dla nich standardem.

Do ideału jest długa droga, ale Górny Śląsk ma czym się pochwalić w dziedzinie zrównoważonego rozwoju. Przykład idzie z góry, w tym wypadku w kapitalistycznej drabinie biznesu rozwój CSR może oznaczać większe pieniądze dla firm.




Elektrownia atomowa w Rybniku?

cezary logo
O projekcie Kaj ta zmiana
18 październik 2022
  • Oświadczenie autora: Checked
Elektrownia Atomowa

“Marzę o tym, żeby za mojego życia w Polsce powstała elektrownia nuklearna. Jestem przekonany, że Polska taką elektrownię powinna posiadać. Choć nie mam nic przeciwko górnictwu, a węgiel jest drogocennym minerałem, który raz spalony nie powróci już do pierwotnej formy.” - Jerzy Chachuła – prezes zarządu Elektrowni Rybnik S.A (zródlo rybnik.com.pl)

Wizja atomu w Polsce nigdy nie była jeszcze tak bliska jak dzisiaj. Za progiem wojna, energii potrzeba coraz więcej, podstawowe surowce drożeją. Kraje Unii wspierają się jak nigdy wcześniej, również na polu technologicznym. Wszystkie siły są na pokładzie i starają się załagodzić nadchodzący kryzys. 

Gdyby na przykład francuzi, znani z zamiłowania do atomu zaoferowali Polsce, że jedną ze swoich elektrowni zapakują na lawetę i zawiozą do naszego kraju to rządzący pewnie nie zastanawialiby się długo. Niestety tak się nie da. 

 

W optymistycznej wizji, od postawienia pierwszej kreski na planach do wsunięcia pierwszego pręta paliwowego musi minąć 17 lat. W ciągu tego czasu trzeba zorganizować szkoły, które zapewnią przyszłą kadrę inżynierów. Trzeba by ich finansować, żeby zaraz po szkole w oczekiwaniu na otwarcie elektrowni nie uciekli za granicę. Wydatki zaczynają się mnożyć. W atomie najgorzej jest zacząć. Trzeba zainwestować bardzo dużo pieniędzy, niebotyczne wręcz ilości, żeby produkować tani, bezpieczny prąd.

 

Kto zgodzi się mieć za oknem radioaktywną bombę? 

 

Najpierw trzeba wyznaczyć miejsce. Żywa pamięć o katastrofie w Czarnobylu nadal mąci w głowach obywateli. Nie chcą żyć w strachu. Przekonanie opinii społecznej o tym, że naprawdę nie ma się czego bać jest trudne. Nie udało się przy szczepieniach, jak ma się udać przy atomie? W obecnym środowisku politycznym wydaje się, że w ogólnie nie ma miejsca na rozważania o budowie elektrowni tego typu. Jedni uważają atom za technologię przestarzałą, produkującą odpady, z którymi nie wiadomo co począć. Sugerują czerpanie z wiatru i słońca. Drudzy z kolei opowiadają o bogatych złożach węgla, które tylko czekają żeby zostać wykopane i spalone. A globalne ocieplenie? Kto to widział. To wymysły i herezje. Nie sposób znaleźć nawet cichutkiego głosu lobbującego za atomem. 

 

Świat może jednak postawić nam ultimatum. Jeśli nie będzie jak ogrzewać domów, a ludzie będą masowo wybierać się do lasu po chrust. Pojawią się w lecie braki energii w miastach, a szpitalne generatory awaryjne będą chodzić częściej niż powinny. Może się okazać, że nie ma innego wyjścia. 

Więcej artykułów…

  1. O podróżach małych i dużych
  2. O projekcie Kaj ta zmiana
Chcesz mieć udział w transformacji Śląska?
Masz pomysł? Podziel się nim na naszej stronie!
Wyślij swój pomysł

Copyright © 2022 FOPSZ Rybnik

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies. Usuń ciasteczka

W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.

Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies. Dalsze informacje

Rozumiem
Informacje na temat cookies

Cookies są to krótkie raporty, które są wysyłane i przechowywane na dysku twardym komputera użytkownika za pośrednictwem przeglądarki, gdy łączy się ze stroną. Pliki cookies mogą być wykorzystane do gromadzenia i przechowywania danych podczas połączeń, w celu zapewnienia wymaganych usług, czasami nie są zachowywane. Cookies mogą występować indiwidualnie lub inaczej.

Istnieje kilka rodzajów plików cookies:

  • Ciasteczka techniczne ułatwiają nawigację i korzystanie z różnych opcji lub usług oferowanych przez stronę jako identyfikacja sesji użytkownika, umożliwiają dostęp do niektórych obszarów, ułatwiają składanie zamówień, robienie zakupów, wypełnianie formularzy, rejestrację, dają bezpieczeństwo, ułatwiają funkcjonowanie (wideo, sieci społecznościowe, itp.).
  • Ciasteczka personalizacji pozwalają użytkownikom na dostęp do usług zgodnie z ich preferencjami (językowymi, przeglądarki, konfiguracji, itd.).
  • Ciasteczka analityczne pozwalają na anonimowe analizy zachowań użytkowników sieci i pozwalają na pomiar aktywności użytkowników i rozwijanie profilów nawigacyjnych w celu usprawnienia strony internetowej.

Jeśli wchodzisz na naszą stronę internetową, zgodnie z art 22 ustawy 34/2002 Towarzystwa Służb Informacyjnych, w obsługiwaniu ciasteczek analitycznych mamy zgodę na ich wykorzystywanie. Wszystko to, aby poprawić jakość naszych usług. Korzystamy z Google Analytics do zbierania anonimowych informacji statystycznych, takich jak liczba odwiedzających naszą witrynę. Cookies dodane przez Google Analytics są regulowane przez politykę prywatności Google Analytics. Jeśli chcesz, możesz wyłączyć pliki cookies z Google Analytics.

Musisz jednak pamiętać, że możesz włączyć lub wyłączyć pliki cookies zgodnie z instrukcjami swojej przeglądarki.