• Oświadczenie autora: Checked

Kiedy pojawiły się pierwsze panele słoneczne skierowane do klienta detalicznego, od razu zaczęto mówić o tym jak są delikatne i nietrwałe, a zwykłe gradobicie jest pewnikiem zniszczenia tej drogiej inwestycji. Czy te niepewność w społeczeństwie zasiali naukowcy, którzy latami badali tę technologię? Czy może firmy, których oferta gryzła się z tym co proponowały panele słoneczne? Zapewne dowiemy się w niedalekiej przyszłości. Teraz fotowoltaika wydaje się przyszłością i ekologicznym mesjaszem na naszej planety. Nie można z nią walczyć, trzeba płynąć z prądem. 

 

Jeśli już zgodziliśmy się co do tego, że technologia paneli słonecznych będzie rozpowszechniana i ulepszana - przynajmniej przez najbliższe lata - to naturalnym wydaje się rozwijanie tej technologii. Mam już panele na dachu, na trawie, na garażu. Wszystko “na”. Jedna z firm postanowiła słowo “na” zmienić na “zamiast”. Tak powstały dachówki fotowoltaiczne. Sam Elon Musk w 2016 roku powiedział, że już niedługo wszystkie dachy będą produkować energię elektryczną. Z nową technologią jest to możliwe, a przynajmniej takie się wydaje. 

 

Kiedy mamy panele na stelażu, to całość stanowi oddzielną konstrukcję obciążającą dach. Jasne, dachy są budowane tak, żeby utrzymać dodatkowy ciężar na przykład śniegu. Przed założeniem fotowoltaiki, podłoże na którym ma stać jest badane, pod kątem wytrzymałości. Starsze dachy często nie kwalifikują się pod taką zabudowę. Jeśli wymieniamy stary dach lub budujemy całkiem nowy dom, na którym i tak planujemy założyć fotowoltaikę, to logicznym jest stworzenie takiego dachu, który będzie spełniał obie funkcje jednocześnie. 

Sunroof to jedna z pierwszych firm w Polsce, która takie rozwiązanie zaoferowała. Na ich stronie internetowej możemy przeczytać w superlatywach na czym na technologia polega, jaka jest wytrzymała i ile oszczędności może wygenerować. W portalach zajmujących się tematyką budowlaną, te informacje są powielane i upewniają czytelnika co do cudowności tej technologii. Ze świecą szukać jakiejkolwiek krytyki tego rozwiązania. Jest pięknie, dobrze i wydajnie. Brak głosów z drugiej strony króliczej nory, zawsze powinien włączać w osobie zainteresowanej tematem czerwoną lampkę w głowie.

 

Rozwiązanie wydaje się dobre, logiczne i pozbawione wad. Usilnie staram się tę wadę znaleźć. Po głębszym zastanowieniu i analizie kilku serwisów dochodzę do wniosku, że słowo “tanie” nie jest w tych artykułach odmieniane przez przypadki. Wszystko jest reklamowane na domach wyglądających nieco futurystycznie, bardzo modnie i ekskluzywnie. Człowiek oglądający takie wizualizacje myśląc o własnym 30 letnim domu może pomyśleć, że te firmy chcą stawiać dachy w innym świecie. O modernizacji starych budynków też nikt nie wspomina. Aktualne realia budowy nowego domu to walka o każdy grosz drożejącego co chwila kredytu, a nie natychmiastowe inwestycje w dachy solarne. Zatem można podejrzewać, że oferta nie jest skierowana do zwykłego Kowalskiego, ale do klasy wyższej, która może pozwolić sobie na inwestycję. Kwestia estetyki odgrywa tu kluczowe znaczenie. Jest jest do estetyka dostępna tylko dla tych, których to stać.  


No comments